<
Apel o odwołanie prezesa Tramwajów Warszawskich
Na piątkowej (4 listopada) konferencji prasowej samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali do prezydenta Warszawy o odwołanie prezesa Tramwajów Warszawskich Wojciecha Bartelskiego (w latach 2006-2014 burmistrz Śródmieścia z ramienia PO).
Radni zarzucili władzom stolicy spowodowanie chaosu komunikacyjnego i zbyt długi czas realizacji inwestycji. Głównym zarzutem była budowa torowiska do Wilanowa, która ich zdaniem została niewłaściwie rozplanowana w czasie i nie ma odpowiedniego nadzoru. Mieszkańcy między innymi Mokotowa stoją w ogromnych korkach, ulice są rozkopane, panuje ogólny rozgardiasz a prace na placu budowy nie przebiegają nadto intensywnie.
– Przyłącza wodociągowe i ciepłownicze leżą na placu budowy. Zadajemy pytanie, kiedy miasto, czyli inwestor, zamierza się obudzić? Czy w środku sezonu grzewczego mieszkańcy Mokotowa zostaną bez ciepłej wody? Czy robotnicy będą rozkuwali skutą lodem ziemię? Tak inwestycje nie powinny wyglądać – surowo ocenił wiceprzewodniczący miejskiej komisji Infrastruktury i Inwestycji radny Maciej Binkowski (PiS).
– To Tramwaje Warszawskie nie są w stanie od lat rozpocząć niezwykle ważnej w punktu widzenia bezpieczeństwa mieszkańców przebudowy ulicy Obozowej. Tramwaj na Modlińskiej – powinniśmy tym tramwajem już od jakiegoś czasu jeździć, a mówi się cały czas o wstępnych pracach koncepcyjnych. Zajezdnia na Annopolu – rozpoczęta z wielką pompą inwestycja jest też wiele lat opóźniona – kontynuował listę zarzutów pod adresem Tramwajów Warszawskich i władz stolicy radny Maciej Binkowski.
Na inny jeszcze problem zwrócił uwagę radny Patryk Górski (PiS):
– Wiem, że teraz w Warszawie jest moda na ścieżki rowerowe, na zwężanie ulic i likwidację miejsc parkingowych, gdzie w całej Warszawie są problemy, jeżeli chodzi o parkowanie. Nie są budowane parkingi podziemne, czy naziemne.
Witold Wasilewski, przewodniczący klubu PiS na Mokotowie, podkreślił zaś, że koncepcja tramwaju na Wilanów jest źle realizowana.
– Równocześnie zwężono wiele odcinków ulic, na których nie są prowadzone praktycznie żadne prace – powiedział jako przykład podając ulicę Jana III Sobieskiego.
Samorządowcy krytycznie odnieśli się też do pomysłu wprowadzenia na 90,5 proc. powierzchni miasta strefy „Tempo 30”. Mieszkańcy mogą się w tej sprawie wypowiedzieć do końca listopada w konsultacjach społecznych, do czego radni PiS mocno zachęcali, by głos warszawiaków został usłyszany w ratuszu przy Placu Bankowym.
>