<
Według prezydenta miejskie służby działają bez zarzutu
We wtorek (20 grudnia) rano doszło do tragicznego wydarzenia: 38-letni mężczyzna przewrócił się na chodniku na Pradze-Północ, prawdopodobnie uderzył głową o chodnik i zmarł. W całej stolicy od kilku dni sytuacja na drogach i chodnikach prezentuje się fatalnie. Odwilż i marznący deszcz sprawiły, że pokryły się one warstwą lodu.
Problemy związane z odśnieżaniem, oblodzeniem, czy zagrożeniem spadającymi soplami można zgłaszać do Straży Miejskiej. Miejska służba podjęła już w tym zakresie blisko 1400 interwencji od początku grudnia. W efekcie interwencji z udziałem również Zarządu Oczyszczania Miasta wobec 8 zarządców zastosowano mandaty karne, a 26 zarządców pouczono.
Trudną sytuację na warszawskich drogach a zwłaszcza wtorkowy dramat skomentował prezydent Warszawy.
– Nie ma nic do zarzucenia miejskim służbom oczyszczania miasta. Z moich informacji jasno wynika, że za ten fragment chodnika nie odpowiada miasto, tylko prywatny podmiot. Staramy się egzekwować, żeby również prywatne podmioty odśnieżały tam, gdzie są za to odpowiedzialne – stwierdził Rafał Trzaskowski.
W trakcie ostatniej, zeszłotygodniowej sesji Rady Miasta Warszawy na problem braku odpowiedniej reakcji służb miejskich na atak zimy oraz niewystarczającego nadzoru prezydenta miasta zwrócił uwagę radny Piotr Mazurek (klub PiS).
– Ludzie nie mogą wyjść z domu, bo chodniki są skute lodem. Czy państwu nie wstyd, że organizujecie obrady w miejscu, gdzie dziewczyna koło dwudziestki poruszająca się o kuli musiała iść o asekuracji? Jak starsza osoba miałaby dotrzeć na te obrady? – pytał wzburzony Piotr Mazurek a radni rządzącej stolicą Koalicji Obywatelskiej odpowiadali śmiechem i rechotem.
O skali problemu świadczy fakt, iż śliskie chodniki i drogi sprawiły, że od wtorkowego poranka intensywnie pracowało pogotowie. Rzecznik prasowa wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz poinformowała 20 grudnia 2022r., że od rana w Dyspozytorni Medycznej w Warszawie, obejmującej stolicę i powiaty okołowarszawskie odnotowało 500 zgłoszeń, z czego 80 proc. stanowiły urazy.
>