Okazuje się, że Warszawa również „grzeszy” regionalną, tradycyjną kuchnią. Niektóre potrawy są tak osobliwe, że trzeba być prawdziwym degustatorem, aby po usłyszeniu nazwy zorientować się, o czym mowa.

Gdy szukałam w sieci zdjęć „Maćka mazowieckiego” – pierwszym zdjęciem, jakie ukazało się w „internetowych czeluściach” było zdjęcie… świni.

Jak się okazuje – całkiem słusznie. Bo Maciek mazowiecki to potrawa z wieprzowego żołądka.

Przyrządza się ją przez wiele dni – żołądek należy obficie osolić, a farsz, na który składają się rozmaite kawałki mięsa wieprzowego – m.in. boczek czy łopatka – zamarynować w odpowiednich przyprawach i pozostawić na kilka dni, aby wszystko się „przegryzło”.

Następnie mięso miesza się z dodatkiem czosnku i przypraw, i zaszywa w żołądku. Wyrób poddaje się kilkugodzinnemu wędzeniu i schładza po to, aby kolejnego dnia wędzić powtórnie. Finalnie potrawę suszy się przez dwa tygodnie.

„Maciek mazowiecki” został wpisany na listę produktów tradycyjnych w 2011 roku w kategorii produkty mięsne w województwie mazowieckim.