<
Poszukiwani – betoniarz, ślusarz i nauczyciel
I bynajmniej nie chodzi tu o list gończy. Według danych na temat bezrobocia, upublicznionych przez Mazowieckie Obserwatorium Rynku Pracy – wynik wygenerowany dla województwa mazowieckiego z grudnia 2022 wskazuje na deficyt w 22 grupach zawodów, a 146 określa się jako będące w równowadze.
Wg Raportu z Badania Barometr Zawodów 2023 – w województwie mazowieckim istnieje spore zróżnicowanie pomiędzy regionem warszawskim stołecznym (obejmującym m. st. Warszawę i 9 powiatów) a mazowieckim regionalnym. W regionie warszawskim stołecznym są 54 zawody deficytowe (o 13 więcej niż w poprzedniej prognozie), a w mazowieckim regionalnym – 17.
Zapotrzebowanie na zawody na terenie województwa mazowieckiego nie zmieniło się znacznie w porównaniu z tym, co działo się w ubiegłych latach. Nadal największą lukę widać w branży tzw. „blue collars”, czyli pracowników fizycznych i zawodowych.
Sytuacja nie wygląda również najlepiej w sektorze medycznym i edukacyjnym – deficytu w zawodach pielęgniarek i położnych z różnych przyczyn nie wypełnili również obywatele Ukrainy – z jednej strony przyczyniła się do tego bariera językowa, z drugiej fakt, że część pracowników nie przeszła ścieżki nostryfikacji dyplomów.
Kryzys można zaobserwować również w branżach sezonowych oraz wśród pracowników obsługi klienta w super- i hipermarketach – brakuje w szczególności kasjerów i magazynierów. Wyjątkowo mocno (od paru lat) cierpi także branża budowlana, która mocno „odczuła” skutki kryzysu wynikającego z rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Efekt? Gdy popatrzymy na oferty pracy, da się zauważyć następującą tendencję – zarobki pracowników fizycznych coraz częściej przebijają stawki pracowników sektora „white collars” (z wyjątkiem branży IT, która króluje na rynku pod względem wynagrodzeń).
Jeszcze kilka lat temu media rozpisywały się o ciekawej tendencji na rynku pracy – robieniu studiów przy jednoczesnej nauce „zawodu”. Na przykład – rozpoczęciu studiów filologicznych przy prowadzonym równolegle studium kosmetycznym. Czy to jest przysłowiowa „droga jutra”? Nie wiadomo, ale z całą pewnością przy planowaniu kariery zawodowej warto brać pod uwagę prognozy dotyczące liczby pracujących w poszczególnych sektorach.
>