<
CBA u sekretarza miasta stołecznego Warszawy
Od kilkunastu dni warszawiacy żyją gigantyczną aferą korupcyjną, nazywaną już aferą śmieciową. Według śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej i Centralnego Biura Antykorupcyjnego w latach 2020–2022 w podległym ratuszowi Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania miało dochodzić do ustawiania intratnych przetargów na zagospodarowanie odpadów.
Zarzuty usłyszał, m.in. Rafał B. (wiceminister skarbu w rządzie PO-PSL, obecnie szef Pracodawców RP). Według śledczych za pomoc w załatwieniu opiewających w sumie na 600 mln zł kontraktów dla firmy FB Serwis (zajmującej się gospodarowaniem odpadami) miał otrzymać blisko 5 mln zł w gotówce. Oprócz niego zarzuty usłyszały trzy inne osoby.
Dziś uzyskaliśmy potwierdzenie, że służby badają również ewentualny wątek Włodzimierza Karpińskiego (ministra skarbu w rządzie Donalda Tuska). Śledczy sprawdzają, czy obecny sekretarz Warszawy, nadzorując stołeczny rynek odpadów, był zamieszany w ustawianie przetargów na ich odbiór w podległym ratuszowi Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania, którego był wcześniej prezesem. Agenci CBA przeszukali dom, mieszkanie i gabinet w urzędzie Karpińskiego.
Jeżeli okaże się, że w aferę śmieciową zamieszani są kolejni prominentni politycy PO, rządząca stolicą od 17 lat formacja może odnotować poważne straty wizerunkowe wśród mieszkańców.
Do sprawy odnieśli się radni opozycyjnego klubu PiS, którzy wyrażają przypuszczenia, że kolejne podwyżki opłat za śmieci w Warszawie mogły mieć związek z ustawionymi (a tym samym drogimi) przetargami w MPO.
– Cały chaos związany z odpadami może być skutkiem korupcji w miejskiej spółce – stwierdził przewodniczący klubu PiS w Radzie Warszawy Dariusz Figura. – To wszystko, co się działo: nieustanne zmiany systemu odbioru, gospodarowania odpadami, zmiany systemu naliczania, przesuwanie przetargów z urzędu miasta do miejskiej spółki MPO i ogromny chaos – wydaje się, że w świetle tych obecnych doniesień to może nie być przypadek. Czy w opłatach, które ponoszą warszawiacy jest haracz łapówkarski dla działaczy Platformy Obywatelskiej? – tłumaczył radny PiS.
>