<
Troska o przyrodę czy blokowanie odbudowy Pałacu Saskiego?
W czwartek 17 listopada 2022r. warszawscy radni przyjęli stanowisko sprzeciwiające się wycince drzew w związku z odbudową Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej. W głosowaniu, za przyjęciem zaprezentowanego przez przewodniczącą Komisji Ochrony Środowiska Renatę Niewitecką zdania było 41 radnych (głównie Koalicji Obywatelskiej), przeciw zagłosowało 18 (Prawo i Sprawiedliwość).
Jakie argumenty radni obozu Rafała Trzaskowskiego wysuwali przeciw pracom przy odbudowie historycznego Pałacu Saskiego? Zaznaczyli, że planowana wycinka około 100 drzew będzie miała negatywny wpływ nie tylko na odbiór parku, ale także na dostępność terenu zieleni dla licznych użytkowników. W stanowisku napisano też, że dokumentacja zawiera liczne błędy, błędnie rozpoznane gatunki, niewłaściwie zapisane nazwy a w inwentaryzacji brakuje drzew i krzewów. Radna Koalicji Obywatelskiej Renata Niewitecka dodała też: „Ogród Saski nie przetrwa rządów Prawa i Sprawiedliwości”.
Według przewodniczącego opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusza Figury stanowisko radnych KO to czysta polityka, która rozmija się z faktami.
– Mieliśmy dowód na tej samej sesji. Nasza propozycja punktu dotyczącego zieleni – informacja w sprawie skali i przyczyn wycinki drzew przy okazji inwestycji tramwaj na Wilanów została odrzucona. Okazuje się, że nie chodzi o żadną zieleń, tylko o czystą politykę – podsumował radny Dariusz Figura.
W piątek 18 listopada 2022r. do zarzutów rządzących Warszawą odniósł się prezes spółki Pałac Saski Jan Edmund Kowalski: „W trosce o minimalizację negatywnych skutków dla środowiska, nawiązaliśmy współpracę z ekspertami z SGGW. W wyniku tego spośród 191 drzew i krzewów (…) do usunięcia zakwalifikowano 56 drzew i krzewów. W tej liczbie znajdują się rośliny chore, zagrażające bezpieczeństwu bądź takie, których system korzeniowy narusza objęte ochroną relikty dawnych zabudowań. (…) Chodzi tylko o rośliny, które wyrosły bądź zostały zasadzone na terenie Pałacu Saskiego, Pałacu Bruhla i kamienic przy ulicy Królewskiej. Wszystkie pozostałe będą poddane przesunięciu, przesadzeniu bądź adaptacji”.
Jan E. Kowalski dodał również, że „spółka proponuje wprowadzenie zadrzewienia w przestrzeń Placu Piłsudskiego, bo obu jego stronach, na trawnikach przy ulicy Królewskiej i przy ulicy Wierzbowej oraz rewitalizację samego Ogrodu Saskiego”, odpowiadając tym samym na wątpliwości radnej Renaty Niewiteckiej. Przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej wyrażała bowiem obawę o degradację zieleni wokół Pałacu Saskiego oraz wszelkie tego konsekwencje jak „obniżenie poziomu wód gruntowych czy zmianę warunków świetlnych i wietrznych w pozostałej części ogrodu”.
Warto dodać, że radny Dariusz Figura na koniec czwartkowego posiedzenia przekazał, iż prezes spółki zajmującej się odbudową Pałacu Saskiego bardzo chętnie porozmawia i odpowie na wszystkie pytania radnych na kolejnej sesji. Nie wiadomo na ten moment czy radni rządzącej miastem Koalicji Obywatelskiej zechcą podjąć merytoryczną dyskusję wokół odbudowy cennego historycznego zabytku stolicy, czy poprzestaną na negatywnych stanowiskach wyrażanych w kolejnych uchwałach.
>