Mazowieści

Wiadomości z Warszawy i Mazowsza

Sport

Przed nami mecz o honor

Polska niestety uległa Austrii 3-1. Czarny scenariusz polskich kibiców niestety się spełnił. Polacy po dwóch meczach już na pewno mogą pożegnać się z wielkim turniejem.  Co jeszcze możemy ugrać na Euro? Co czeka nas w najbliższym meczu z Francją? Zapraszam do krótkiej analizy. 

Mecz o honor z Francją już dziś

Mecz z Francją będzie już klasycznie podczas turniejów „meczem o honor”. Po meczu Holandia — Francja, który zakończył się bezbramkowym remisem, Polacy definitywnie pożegnali się z turniejem, tracąc matematyczne szanse na awans. Czy nasza reprezentacja ma jakiekolwiek szanse na pozytywny wynik? Oczywiście takowe istnieją, musimy się jednak liczyć z ogromną klasą rywala, który przerasta nas praktycznie pod każdym względem. Z turniejowego jednak punktu widzenia możemy potraktować ten mecz jako towarzyski. Jedyne, o co grają Polacy, to pozostawienie pozytywnego wrażenia z turnieju. Warto również pamiętać, że na ten moment jesteśmy jedynym zespołem bez jakiegokolwiek punktu w fazie grupowej. Jeśli jednak chcemy, choć nawiązać walkę z Francuzami, Polacy muszą sobie przypomnieć odwagę, którą pokazaliśmy w meczu z Holandią i zapomnieć o pojedynku z Austrią. Nie dość powiedzieć, że żaden polski piłkarz w piątkowym meczu nie zaliczył więcej niż jednego prostopadłego podania oraz kontaktu w polu karnym. Jeżeli więc chcemy nawiązać do naszych najlepszych meczów.

Dlaczego tak źle wypadliśmy na tle Austrii?

Austria jest znana z bardzo aktywnego pressingu i dużej intensywności. Choć wielu liczyło, że to właśnie z tym zespołem mamy największe szanse na zwycięstwo w fazie grupowej, rzeczywistość szybko to zweryfikowała. Z czego to wynika? Ciekawą opinię w tym temacie przedstawił Czesław Michniewicz, który już przed turniejem jasno twierdził, że większe szanse będziemy mieli właśnie w spotkaniu z Oranje. Argumentował to mniejszą presją naszych reprezentantów. Jak się okazało — miał rację. Warto również wspomnieć, że ten mecz był również osobistą porażką Michała Probierza. Selekcjoner pomylił się z podstawowym składem oraz zmianami, które przeprowadził w drugiej połowie meczu. Zastanawiający może być wystawiony skład, który bardzo różnił się w środku polu od tego co zobaczyliśmy w poprzednim meczu. Na pewno nie wpłynęło to pozytywnie na zgranie naszych piłkarzy. 

Czy piłkarze zawiedli nasze oczekiwania?

Tuż po meczach towarzyskich można było zauważyć wśród dziennikarzy oraz kibiców pewien hurraoptymtiz. Wygraliśmy z dwoma godnymi przeciwnikami (w odróżnieniu od kwalifikacji na Euro gdzie problemy sprawiała Mołdawia, Albania I Czechy), a styl kadry, choć nie zachwycał, dawał pewną nadzieję na rozwój. Co zobaczyliśmy na Euro? Mógłbym rzec, że dokładnie to samo, co w meczach towarzyskich, tylko ze znaczeni silniejszymi rywalami. Zespół niepoukładany, próbujący grać ofensywną piłkę. Czy jest to przepis na sukces? W krótkiej perspektywie na pewno nie. Musimy się jednak przygotować na zmianę piłkarskiej mentalności i budowę reprezentacji — od podstaw. Z nowym pokoleniem piłkarzy, bez starych gwiazd i powiewem świeżości. Jako Polacy mamy wiele do udowodnienia. 

Mecz Francja — Polska zaplanowany jest na 25 czerwca 2024 roku. Spotkanie odbędzie się na Signal Iduna Park w Dortmundzie, pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 18:00. Transmisja na żywo dostępna będzie w TVP 1, TVP Sport oraz w aplikacji mobilnej i na stronie internetowej TVP.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *