<
Bezpieczny kierowca
25 lipca obchodzimy Dzień Bezpiecznego Kierowcy – są to również imieniny Krzysztofa. Św. Krzysztof jest uznawany za patrona kierowców. Tydzień, w którym przypada jego święto, obchodzony jest w Kościele katolickim jako Tydzień św. Krzysztofa we współpracy z „MIVA Polska”.
Mimo, że ogółem liczba zdarzeń drogowych w Polsce statystycznie rośnie – a ta tendencja nasila się zwłaszcza w okresie wakacji lub przy okazji świąt – to według najnowszych danych upublicznionych przez ZDM – od początku lutego do drugiej połowy kwietnia tego roku nikt nie zginął na warszawskich ulicach.
W skali ogólnopolskiej w dalszym ciągu problem stanowi nietrzeźwość kierowców – ilość zatrzymanych, prowadzących pojazd „pod wpływem” wprawdzie nieco się zmniejszyła w porównaniu z pierwszym półroczem ubiegłego roku (z 48 tys. do 47 tys.), jednak nie jest to żadna rewelacja. Szumne zatrzymania celebrytów „pod wpływem” zrobiły wrażenie na opinii publicznej, ale, jak się okazuje, nie wpłynęły najwidoczniej znacząco na poprawę statystyk.
Jaka jest recepta na „bezpiecznego kierowcę”? Należy przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Nieodzowna jest również aktualna wiedza w zakresie przepisów ruchu drogowego – jest to, być może, truizm, ale wielu kierowców z dłuższym stażem, którzy zrobili prawo jazdy wiele lat temu, nie czuje potrzeby „odświeżania” kompetencji w tym zakresie.
Ponadto, zanim się „wsiądzie za kółko”, warto obiektywnie ocenić swoje samopoczucie – zmęczenie, stres czy niedospanie i spowodowane tym roztargnienie nie są czynnikami sprzyjającymi bezpiecznej jeździe. Widać to, choćby w związku z faktem, że prawdopodobieństwo dojścia do zdarzenia na drodze zwiększa się znacznie w nocy bądź przy mocnym słońcu, którego działanie, w obliczu długotrwałej jazdy – jest dosyć męczące dla kierowcy.
No i wreszcie największe „no go” w przypadku kierowców – używki. Kary za prowadzenie pojazdu, na przykład pod wpływem alkoholu (bez zdarzenia na drodze) wahają się od 15 punktów karnych, grzywnę (do 60 000 zł) lub zakaz prowadzenia pojazdów po ograniczenie wolności, bądź karę więzienia.
>