W nocy z soboty na niedzielę (3/4 września 2022r.) policjanci weszli do mieszkania na drugim piętrze w budynku przy al. Wilanowskiej i odkryli przerażającą zbrodnię. W łóżeczku znaleźli martwą miesięczną dziewczynkę z ranami kłutymi na klatce piersiowej. W lokalu znajdowali się także jej bracia, z wyraźnymi ranami. Dziewięcioletni Olivier miał cięcia na szyi, zaś trzyletni Natan potłuczoną głowę. Chłopcy, którzy po interwencji zostali od razu przewiezieni do szpitala, nieco wcześniej (około 23.00) wysłali wiadomość SMS do swojej babci z mrożącą krew z żyłach treścią, iż mama chce ich pozabijać. Ojciec dzieci prawdopodobnie w trakcie weekendu przebywał poza domem.

Policjanci wykazali się znaczną sprawnością działań, już o 16.00 w niedzielę zatrzymali na cmentarzu w Babicach Starych (pow. warszawski zachodni) 32-letnią matkę dziecka. Rzecznik stołecznej Policji nadkomisarz Sławomir Marczak w rozmowie z dziennikarzami nie chciał zdradzić dotychczasowych ustaleń co do przebiegu zdarzenia, które jest już objęte tajemnicą śledztwa. Przekazał natomiast że: „Odpowiedzieliśmy sobie już na większość pytań”. W tym tygodniu zatrzymana matka dzieci zostanie doprowadzona do prokuratury, gdzie zapewne usłyszy zarzuty, możliwe, że pojawi się również wniosek o tymczasowe aresztowanie.

Sąsiedzi wilanowskiej rodziny zgodnie podkreślają, iż 32-letnia kobieta i jej dzieci zawsze sprawiali wrażenie porządnych, sympatycznych ludzi. Utrzymywali kontakty z mieszkańcami pobliskich budynków, nie dochodziło u nich do awantur. Tym bardziej zaskoczenie i szok są tak olbrzymie i wstrząsają wciąż całą okolicą.

Redakcja „Mazowieści” będzie śledziła i relacjonowała kolejne doniesienia w związku z wilanowską zbrodnią minionego weekendu.