<
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny
Zaktualizowano: 28 wrz 2022
W piątek 23 września o 11.00 na warszawskim Placu Zbawiciela zebrało się kilkaset osób, głównie młodych ludzi. Jak co roku zorganizowali Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, tym razem pod hasłem „Wasza bierność nas zabija”. Przedstawiciele młodego pokolenia wyszli na ulice, by wyrazić swoje niezadowolenie z dotychczasowej polityki klimatycznej i energetycznej a także by poruszyć kwestie społeczne, takie jak ubóstwo energetyczne.
Jeden ze współorganizatorów wydarzenia Karol Maszczyk akcentował postulaty zorientowanej lewicowo młodzieży: „Domagamy się wprowadzenia opłat solidarnościowych, czyli opodatkowania nadmiernych przychodów spółek energetycznych. Pozyskane w ten sposób środki powinny trafić do zwykłych ludzi, by Ci mogli zadbać o swoje bezpieczeństwo energetyczne, doraźnie kupując paliwo, ale także docieplając domy i inwestując w odnawialne źródła energii.
Działająca w Młodzieżowym Strajku Klimatycznym Loren Kamrat stawiała daleko idące tezy, m.in. „Decydenci w Polsce i na świecie byli jednak głusi na argumenty naukowców [przestrzegających przed uzależnieniem od paliw kopalnych – przyp. red.] i to oni są bardziej odpowiedzialni za obecny kryzys energetyczny, niż Władimir Putin”.
„Mamy dość bierności polityczek i polityków. Wychodzimy z żądaniem, by w trybie natychmiastowym utworzono niezależną radę ekspercką, która opracuje plan osiągnięcia neutralności klimatycznej do roku 2040” – żądała natomiast Anna Ćwik, jedna z organizatorek warszawskiego strajku.
>