W Chrcynnie pod Nasielskiem (powiat nowodworski) doszło do tragicznego wypadku lotniczego. Samolot pasażerski typu Cessna 208 runął na budynek na terenie lotniska, powodując śmierć pięciu osób i raniąc osiem innych. Dwie z poszkodowanych osób są w stanie ciężkim.

Samolot uderzył w budynek, w którym przebywali ludzie ok. 19:40. Budynkiem, w który uderzyła Cessna Caravan SP-WAW, był hangar pełniący funkcję baru oraz miejsca spotkań dla osób korzystających z lotniska. Według świadków, w rejonie lotniska przeszła gwałtowna burza i silny podmuch wiatru mógł przyczynić się do katastrofy. Jednak ze wskazaniem przyczyn należy wstrzymać się do raportu państwowej komisji. Na miejscu pojawiły się duże siły ratownicze, zarówno strażaków zawodowych, jak i ochotników. Na miejsce przybyły również śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Monika Nowakowska-Brynda z Komendy Głównej PSP potwierdziła, że w katastrofie zginęło pięć osób, a pięć zostało rannych. Cztery kolejne osoby, które były w hangarze w chwili katastrofy, nie odniosły obrażeń.

Wśród ofiar śmiertelnych były osoby, które przebywały w hangarze oraz pilot samolotu. Najcięższym ranne osoby zostały przetransportowane do warszawskich szpitali: MSWiA przy ulicy Szaserów oraz Szpitala Bródnowskiego przy ulicy Kondratowicza. Wśród rannych jest dziecko.

Podczas nocnej konferencji prasowej ujawniono, że w samolocie przebywały trzy osoby – trzech pilotów. Jeden z nich zginął, a dwóch pozostałych zostało przewiezionych do szpitala.

W miejscu katastrofy już pracują członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, którzy ustalają przyczyny zdarzenia. Katastrofa w Chrcynnie to najtragiczniejszy wypadek lotniczy w Polsce od dziewięciu lat. Poprzednio, 5 lipca 2014 roku w miejscowości Topolów koło Częstochowy, doszło do katastrofy małego samolotu przewożącego skoczków spadochronowych, w wyniku której zginęło 11 osób, a jedna została ranna.

Mieszkańcy okolic lotniska, z którymi udało nam się porozmawiać, są bardzo poruszeni zdarzeniem. Lotnisko cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem mieszkańców Warszawy i Mazowsza z uwagi na skoki spadochronowe. Na chwile obecną nie wiadomo kiedy zakończy się akcja ratunkowa oraz odbudowa hangaru.