Mazowieści

Wiadomości z Warszawy i Mazowsza

Archiwum

Prezydent Warszawy wciąż forsuje płatne parkowanie na Saskiej Kępie

<

Prezydent Warszawy wciąż forsuje płatne parkowanie na Saskiej Kępie

14 października 2022r. po miesiącach burzliwych dyskusji radni warszawscy (częściowo ponad partyjnymi podziałami) przychylili się do głosu mieszkańców Saskiej Kępy (wyrażonego m.in. w petycji z 2500 podpisami), przyjmując w uchwale ich petycję. Rozwiązanie poparło 28 radnych (klub PiS i kilku radnych KO), przeciw było 9 (z klubu KO), 19 osób wstrzymało się od głosu. Decyzja radnych nie była jednak jednoznaczna z niewprowadzaniem strefy płatnego parkowania na Saskiej Kępie. Rada Warszawy nie planuje bowiem na razie podjęcia jakiejkolwiek uchwały w tej sprawie.

Radny dzielnicy Praga-Południe Marek Borkowski (PiS) nie krył wówczas zadowolenia z sukcesu, jaki osiągnęli opozycyjni wobec Rafała Trzaskowskiego radni:


Wydarzyła się naprawdę historyczna rzecz pierwszy raz mieszkańcom udało się zatrzymać likwidację miejsc parkingowych, bo do tego że facto sprowadziłoby się powstanie strefy płatnego parkowania na terenie Saskiej Kępy. Tam w tej chwili dramatycznie brakuje miejsc do parkowania, a ich ograniczenie byłoby koszmarem.


Zaangażowany we wspieranie mieszkańców w ich walce przeciwko Strefie Płatnego Parkowania radny Marek Borkowski zwrócił również uwagę na szerszy aspekt działał obecnych władz Warszawy:


Chyba wszyscy mają już dość gigantycznych korków i tracenia masy czasu na przejechanie kilku kilometrów. Dotychczasowej polityce Zarządu Dróg Miejskich zmierzającej do obrzydzenia mieszkańcom poruszania się własnymi samochodami, poprzez zwężenia ulic i likwidację parkingów trzeba wreszcie powiedzieć stop!


Rafał Trzaskowski nie zamierza jednak odpuścić w tej sprawie i zaakceptować głosu mieszkańców warszawiaków z Pragi Południe.


Uważam, że strefa płatnego parkowania na Saskiej Kępie jest potrzebna. Oczywiście część mieszkańców jest innego zdania, dalej będziemy ich przekonywać, ale też wielu popiera powstanie tej strefy – stwierdził gospodarz warszawskiego ratusza.


W sukurs przyszła mu zdominowana przez tzw. aktywistów (przeciwników transportu samochodowego w mieście) Rada Osiedla Saska Kępa, która przeforsowała uchwałę wspierającą dążenia włodarza stolicy do jak najszybszego objęcia tej części stolicy płatnym parkowaniem (głosowanie wygrane większością 11:7).


O komentarz jako redakcja Mazowieści poprosiliśmy również radną Pragi-Południe, aktywną w obronie interesów mieszkańców Saskiej Kępy i cenioną za swe zaangażowanie Ewę Szydłowską (klub PiS).


Red.: Jak ocenia Pani działania Prezydenta Warszawy, który dąży, wbrew petycji mieszkańców, do utworzenia Strefy Płatnego Parkowania na Saskiej Kępie? Jakimi motywami kierują się, Pani zdaniem, władze stolicy?


Radna Ewa Szydłowska: Po pierwsze Saska Kępa ma niepowtarzalną infrastrukturę. Od lat przy każdym remoncie są zabierane miejsca parkingowe. Następuje również wymiana zabudowy, czyli zamiast domku jednorodzinnego z podwórkiem i miejscem do parkowania, powstaje zabudowa wielorodzinna z prawem źle skonstruowanym, gdyż miejsc w takich budynkach brakuje i samochody również parkują przy ulicy.

Pan Prezydent powinien nie zabudowywać Warszawy, wówczas nie miałby problemu z taką ilością samochodów. Nie dostrzegam zdrowej logiki w tym co widzimy.

Pan Prezydent pomimo większości Mieszkańców przeciwnych Strefie, próbuje narzucić swój punkt widzenia, nie dając nic w zamian. Pieniędzy na remonty dróg dostaliśmy sporo mniej niż tych na budżet obywatelski, czyli na tak nieprzemyślane często pomysły. W większości dotyczą one projektów aktywistów miejskich. Miejsc parkingowych władze Warszawy nie powiększą. Także strefa wiąże się tylko z przychodami miasta.


Red.: Jakie argumenty przeciwko Strefie Płatnego Parkowania podnoszą mieszkańcy Saskiej Kępie i część lokalnych samorządowców?


Radna Ewa Szydłowska: W tej kwestii warto zapoznać się z dwoma petycjami, czyli mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców. Wskazują, iż nastąpi zmniejszenie jeszcze bardziej liczby miejsc parkingowy a mieszkańcy nie dostaną nic w zamian. Jeżeli obciążenie w wielu miejscach wynosi już ponad sto procent, to jak wprowadzenie strefy i zabranie kolejnych może pomóc Mieszkańcom?! Wprowadzi to jeszcze większy chaos w parkowaniu w naszej dzielnicy.


Red.: Czy Pani zdaniem ostatecznie Strefa Płatnego Parkowania zostanie rozszerzona o Saską Kępę, zgodnie z dążeniem rządzących w Warszawie (prezydenta Rafała Trzaskowskiego o jego zaplecza politycznego)?


Radna Ewa Szydłowska: Jeżeli władze Warszawy będą miały na względzie prawdziwe dobro Mieszkańców, to nie wprowadzą SPP, zaproponują natomiast, by powstały na przykład parkingi piętrowe lub eko-parkingi tak jak ma to miejsce w innych krajach. Ekologiczne i ku zadowoleniu Mieszkańców.


Warto podkreślić, iż oddolny sprzeciw wobec planów “zielonych aktywistów” łączy na Saskiej Kępie różne środowiska polityczne – bój mieszkańców przeciw SPP wspierają radni zarówno PiS, jak i PO, stawiając wyżej interes warszawiaków niż plany władz partyjnych w stolicy. Determinacją wykazuje się choćby radna Pragi-Południe z klubu Koalicji Obywatelskiej Elżbieta Stawecka, również zaangażowana w zbieranie podpisów pod petycją i apelowanie do kolegów i koleżanek z Rady Warszawy o wsłuchanie się w głos społeczności lokalnej. Wspólne działanie ponad partyjnymi działaniami to koronny dowód, że mieszkańcy Saskiej Kępy zjednoczyli się wokół tematu ważnego dla wszystkich. Tematu bezpośrednio dotyczącego jakości i komfortu życia na Saskiej Kępie.


Mieszkańcy Saskiej Kępy i wspierający ich samorządowcy nie zamierzają składać broni. Mają nadzieję, że ich jasno wyrażane stanowisko nie pozostanie jak głos wołającego na puszczy a władze stolicy uszanują zdanie tysięcy warszawiaków.

>

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *