Przed wczorajszą sesją Rady Warszawy, radni PiS zwołali konferencję prasową, gdzie poinformowali, że nie ma dokumentu, na podstawie którego Warszawa wstąpiła do C40 Cities. Czy to znaczy, że nie możliwości wystąpić ze zrzeszenia?

Radni PiS zawnioskowali, aby do porządku obrad Rady dodać punkt dotyczący podjęcia uchwały w sprawie wystąpienia Warszawy z międzynarodowego zrzeszenia „C40 Cities Climate Leadership Group”. Mowa tu oczywiście o kontrowersyjnym stowarzyszeniu o radykalnych postulatach neutralności klimatycznej.

Radny PiS Cezary Jurkiewicz stwierdził – „W środę podczas posiedzenia komisji samorządowej i integracji europejskiej otrzymaliśmy informację, że nie ma uchwały w sprawie wstąpienia Warszawy do organizacji Cities 40. Nie dostaliśmy też żadnego innego dokumentu, który stwierdzałby, że wstąpiliśmy do C40. Miejscy urzędnicy nie mogą odnaleźć takiego dokumentu, na podstawie którego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski reprezentuje Warszawę w tej organizacji”.

Po chwili Radni pytali też o koszty podróży prezydenta miasta na spotkania C40. „Otrzymaliśmy informację, że pan prezydent podróżuje od 2019 roku, dwa razy, na koszt organizacji C40. Dwa razy dwie osoby są opłacane” – przekazał Jurkiewicz. Radni zapytali, ile w sumie osób liczy taka delegacja. „Otrzymaliśmy odpowiedź, że raz były to dwie osoby, a drugim razem urzędnicy nie mieli wiedzy o liczbie osób” – dodał.

Wśród pytań Radnych znalazły się też inne koszty np. składki członkowskiej. „Wiemy, że koszty są, a skoro są i nie ma dokumentu na podstawie którego się to dzieje, to czy ktoś wie co dzieje się w tym mieście” – podkreślił.

Zgodnie z rekomendacjami raportu przygotowanego dla zrzeszenia C40 Cities należy zmniejszyć liczbę samochodów w miastach, znacząco zredukować liczbę zakupu nowych ubrań, a także zmienić nawyki żywieniowe. „Twórcy rekomendacji zalecają zmniejszenie spożycia kalorii, nabiału i mięsa – docelowo, w dłuższym terminie najlepiej do zera” – napisali radni w uzasadnieniu uchwały.

Zauważyli też, że w działalności władz Warszawy widać pierwsze oznaki realizacji wspomnianej agendy, np. w postaci zwężania dróg, wprowadzania strefy Tempo 30 oraz strefy czystego transportu.

„Jak widać, wspomniane cele Warszawa chce osiągnąć, stosując bezpośrednio środki przymusowo-nakazowe. Musi to budzić sprzeciw w społeczeństwie, które jeszcze pamięta czasy komunistycznej reglamentacji” – napisali radni.

Jak potoczy się to dalej?