Mazowieści

Wiadomości z Warszawy i Mazowsza

Archiwum

Wszystko jest spotkaniem

<

Wszystko jest spotkaniem

Wizycie prezydenta USA Joe Bidena w Polsce towarzyszyła dość zabawna, choć dla wielu komentatorów groteskowa sytuacja, dotycząca „spotkań” kilku polityków opozycji z amerykańskim przywódcą.

Po otwartym dla publiczności wystąpieniu w Arkadach Kubickiego, Joe Biden w kuluarach pozował do zdjęć z polskimi politykami. Podchodzili do niego poszczególni przedstawiciele świata polityki, głownie członkowie rządu oraz ministrowie w Kancelarii Prezydenta RP. Każdy oprócz pamiątkowej fotografii zamieniał z prezydentem USA kilka, zazwyczaj kurtuazyjnych zdań, co zajmowało kilkadziesiąt sekund, maksymalnie minutę. Wśród uczestników tej oficjalnej sesji byli także politycy obecnej opozycji – prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, marszałek Senatu Tomasz Grodzki oraz jako były szef Rady Europejskiej Donald Tusk.


Wydawało się, że sytuacja wpisuje się w klasyczny protokół podobnych spotkań i nie wzbudzi żadnej sensacji, gdy wtem politycy opozycji i sprzyjające im media, rozpoczęli wielką fetę w mediach społecznościowych, z entuzjazmem informując o „spotkaniu na szczycie” – twarzy opozycji z Joe Bidenem. Były premier Donald Tusk napisał na Twitterze „Joe Biden krótko i dosadnie: Donaldzie, będziemy bronić solidarnie wolności i demokracji. Zawsze i wszędzie”. Natomiast Rafał Trzaskowski chwalił się zdjęciem z prezydentem USA i opowiadał w kolejnych programach informacyjnych o swojej głębokiej dyskusji z przywódcą amerykańskim, choć jak poinformował dziennikarz WP Michał Wróblewski: „rozmowa Bidena z Trzaskowskim nie trwała nawet minuty”.


Wielu komentatorów nie kryło zażenowania postawą opozycji, która usiłowała zbudować narrację o rzekomym wsparciu politycznym, z jakim przyjechał właśnie dla opozycji Joe Biden. Jak widać dla niektórych „wszystko jest spotkaniem” a nawet wspólne zdjęcie i uścisk dłoni można nazwać i utrwalić w pamięci potomnych jako „wieloaspektową, szeroką dyskusję o geopolitycznych wyzwaniach dla świata”.

>

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *