Mazowieści

Wiadomości z Warszawy i Mazowsza

Archiwum

Wywiad z Piotrem Mazurkiem – radnym Warszawy o systemowych problemach osób z niepełnosprawnościami

<

Wywiad z Piotrem Mazurkiem – radnym Warszawy o systemowych problemach osób z niepełnosprawnościami

Dnia 5 maja jak co roku obchodzimy Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych i Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Nie tylko w tym szczególnym dniu, ale także na co dzień należy pamiętać, że społeczeństwo jako wspólnota powinno stanowić integralną całość, niezależnie od rozmaitych ograniczeń występujących ze względu na wiek czy stan zdrowia. W tym dniu rozmawiamy o problemach o problemach i barierach, które napotykają osoby z niepełnosprawnościami. W poprzednim artykule swoimi przykrymi doświadczeniami podzieliła się z redakcja Mazowieści.pl Pani Sandra, która porusza się po Warszawie na wózku inwalidzkim – „Pani cofnie się jedną stację…

Tego dnia redakcja portalu Mazowieści.pl zaprasza również do wywiadu z Piotrem Mazurkiem (PiS) – radnym m.st. Warszawy na temat problemów i barier osób z niepełnosprawnościami i seniorów.

Mazowieści.pl: W obecnej kadencji Rady Miasta st. Warszawy w sposób szczególnie aktywny zaangażował się Pan, aby na forum rady przypominać Rafałowi Trzaskowskiemu i podległym mu urzędnikom ratusza o problemach komunikacyjnych, z którymi borykają się osoby z niepełnosprawnościami, jak również osoby starsze. Czy w ostatnich latach Warszawa staje się miejscem, w którym osobom z niepełnosprawnościami porusza się po mieście łatwiej?

Piotr Mazurek (PiS): Rafał Trzaskowski obiecywał „Warszawę dla wszystkich”, a tymczasem Warszawa okazuje się miastem tylko dla skrajnie lewicowych ideologów i aktywistów, często wpadających tu na chwilę – na studia i imprezowanie, a o problemach mieszkańców niestety się nie pamięta. Ludzie, którzy często całe życie mieszkali, pracowali i płacili podatki na rozwój stolicy są dziś traktowani jako piąte koło u wozu – w urzędach, placówkach służby zdrowia, komunikacji miejskiej, także niestety prywatnych punktach usługowych, sklepach itp. Nie może być na to przyzwolenia i trzeba z takimi praktykami walczyć wszelkimi metodami. Osoby z niepełnosprawnościami i nasi seniorzy borykający się z różnego rodzaju problemami mają być traktowani priorytetowo i z należnym szacunkiem. Nie mogą mieć problemu z wyjściem z domu (zwłaszcza zimą, gdy chodniki są pełne śniegu i lodu) czy wejściem do jakiejś instytucji z powodu lenistwa, głupoty i niekompetencji osób odpowiedzialnych za przestrzeń dedykowaną dla mieszkańców. Niestety mam wrażenie, że mimo lekkich postępów w zakresie nadrabiania skandalicznych zaległości ws. barier architektonicznych, mentalnie robi się coraz gorzej w tym zakresie.


Mazowieści.pl: Wielokrotnie apelował Pan o organizacje specjalnej sesji rady miasta, w celu zajęcia się problemami osób z niepełnosprawnościami. Czy rządząca w Warszawie Koalicja Obywatelska zdecydowała się na organizację takiej sesji?

Piotr Mazurek (PiS): Absolutnie nie ma na to ich zgody. 13 razy (!) odrzucono nawet wniosek o wprowadzenie do obrad punktu poświęconego kompleksowej dyskusji wokół problemów seniorów i niepełnosprawnych. Oni chcą się zajmować tymi grupami tylko wtedy, gdy mogą coś dla siebie ugrać na tym medialnie i politycznie (jak słynny strajk w Sejmie – ostatnio zakończony ponoć w wyniku wewnętrznych sporów w PO-KO), albo wtedy, gdy można sobie zrobić zdjęcie do ulotki wyborczej, a nie dyskutować na poważnie o szeregu problemów, z którymi ci ludzie muszą się zmagać codziennie. Na forum Rady Warszawy, a nawet komisji, dyskusja o wielu ważnych dla ludzi problemach jest zresztą źle widziana. Radni z Koalicji Obywatelskiej zwykle bardzo się spieszą i nie ma czasu na merytoryczne dyskusje, które są permanentnie ucinane przez klub PO-KO. Możemy za to godzinami dyskutować, czy lepszą nazwą jest ulica Tulipankowa czy Pachnącego Bzu…


Mazowieści.pl: W trakcie tej kadencji zwracał Pan uwagę również na niewielką liczbę asystentów osób z niepełnosprawnościami w Warszawie. Ile dziś jest takich asystentów i czy to adekwatna liczba?

Piotr Mazurek (PiS): Kiedy pytałem o to w interpelacji, odpowiedziano mi, że zatrudniono 25 asystentów. Na skalę dwumilionowego miasta to chyba jakiś żart! Do tego pracę asystentów bardzo obwarowano, w takim sposób, który mocno ogranicza możliwość realnej pomocy w codziennych czynnościach. Od osób niepełnosprawnych, które próbowały w praktyce skorzystać z tej pomocy wiem, że odbijały się na infolinii m.in. musiały z dużym wyprzedzeniem zgłaszać zapotrzebowanie, a wiele zgłoszeń miało być kwestionowane co do zasadności, choć dotyczyły czynności niezbędnych dla normalnego funkcjonowania mieszkańców stolicy. No, ale jak szef klub PO-KO wychodzi na sesji w odpowiedzi na mój apel o dostosowanie procedury odśnieżania chodników do potrzeb niepełnosprawnych i mówi, że nie widzi związku między odśnieżaniem, a osobami niepełnosprawnymi, to nie mam pytań…. Warszawa spóźniła się zresztą z wejściem do rządowego programu, który został przygotowany, aby wzmacniać pomoc dla osób potrzebujących. Za błędy urzędników jak zwykle zapłacili mieszkańcy.


Mazowieści.pl: W trakcie sesji budżetowej w bardzo dosadnych słowach odniósł się Pan do hipokryzji, polegającej na tym, że Rafał Trzaskowski chce Warszawy otwartej, ale czyni ją zamkniętą właśnie dla osób z niepełnosprawnościami, czy osób starszych, które z uwagi na oblodzone i zaśnieżone chodniki nie mogą wyjść z domu. Czy coś w tej sprawie się zmieniło? Czy miasto będzie przygotowane lepiej na kolejne ataki zimy?

Piotr Mazurek (PiS): Mało tego, gdy zwracałem uwagę, że chodniki w stolicy są skute lodem i pokryte śniegiem, a działania służb miejskich często bardziej szkodzą, niż pomagają seniorom i niepełnosprawnym dojść do najbliższego sklepu, a nawet miejsce odbywania sesji Rady Warszawy czyli Pałac Kultury jest dramatycznie niedostępne dla osób z problemami ruchowymi, prowadzący obrady z klubu PO-KO nakrzyczał na mnie, kazał siadać i próbował zakrzyczeć moje argumenty bełkotliwymi opowieściami, że on sobie wychodzi na papieroska z kolegami i wcale nie jest aż tak ślisko. A poza tym raz widział, że osoba na wózku była asekurowana przez Straż Miejską, a to oznacza, że miasto jest świetnie zarządzane i tylko radni PiS coś zmyślają. Kilka dni później na oblodzonym chodniku zginął człowiek, który szedł po chleb dla swojej babci, która sama bała się wyjść z domu, a szpitale alarmowały o przepełnieniu SOR-ów od pacjentów ze złamaniami. Osoba zarządzające miastem nie mają jednak za grosz empatii i z pogardą ignorują potrzeby mieszkańców w tym zakresie oraz głosy radnych, którzy przekazują te potrzeby na sesjach.


Mazowieści.pl: W Warszawie po bus pasach mogą poruszać się pojazdy ZTM, jak również np. posiadacze samochodów elektrycznych. Nie mogą jednak nimi poruszać się osoby z niepełnosprawnościami, jak również asystenci taki osób (z wyjątkiem Miejskiego Transportu Osób Niepełnosprawnych). Czy w Pana ocenie należy rozważyć zmiany w tym zakresie i zwiększyć dostępność bus pasów dla osób z niepełnosprawnościami?

Piotr Mazurek (PiS): Absolutnie tak. Powinna być pełna dostępność buspasów dla osób z niepełnosprawnościami. Wielokrotnie zwracałem uwagę, że polityka władz miasta wymierzona przeciwko kierowcom w postaci zwężania ulic, likwidacji parkingów, betonowania Placu Pięciu Rogów i generalnie ograniczania ruchu samochodowego, jest także wymierzona przeciwko osobom z problemami ruchowymi. Te osoby nie wejdą po schodach do tramwaju czy metra, a windy nie wszędzie są, a nawet jak są, to nie zawsze działają. Cieszę się, że po kilku latach moich apeli i pism, wreszcie montowane są windy na Placu Na Rozdrożu, o które mocno walczyłem, ale ile wciąż jest przystanków, które nie są dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami… W odpowiedzi na moją interpelację miasto podało, że było ich 578. Oczywistym jest, że te osoby muszą wybierać transport samochodowy, a miasto nie może im utrudniać poruszania się w imię chorej lewackiej ideologii.


>

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *