W lipcu radni Prawa i Sprawiedliwości zgłosili inicjatywę, by aleję (ciąg rowerowo-pieszy) przy ambasadzie Rosji przy ul. Belwederskiej nazwać Aleją Ofiar Rosyjskiej Agresji. Miał to być symboliczny gest sprzeciwu wobec agresji Rosji na Ukrainę.

Niestety nieoczekiwanie zespół do spraw nazewnictwa miejskiego, ciało doradcze prezydenta Rafała Trzaskowskiego, negatywnie zaopiniował ten projekt, wbrew wcześniejszym pozytywnym deklaracjom włodarza stolicy. Nawet drobny gest solidarności z walczącą o zachowanie niepodległości Ukrainą nie jest planowany przez rządzących Warszawą.

– Często deklaracje PO w sprawach Ukrainy i Rosji rozjeżdżają się z realnymi działaniami – ocenił na konferencji prasowej w czwartek 29 września rzecznik PiS Radosław Fogiel.

Radna PiS Alicja Żebrowska dodała ze smutkiem, że „w Warszawie PO ma duży problem z tym wnioskiem”.

Radni Prawa i Sprawiedliwości nie składają jednak broni.

– Mimo wszystko będziemy zwracać się do większości w Radzie Warszawy, aby jednak spojrzała pozytywnie na ten projekt – zadeklarował radny tej partii Filip Frąckowiak.